Bez
dłuższego zastanowienia z całą pewnością mogę powiedzieć, że największą
rewolucję w moim makijażu, w roku 2015, wprowadziła gąbeczka do makijażu. Nie
posiadam oczywiście oryginalnego Beauty Blendera, ponieważ kiedy kupowałam moją
gąbeczkę miałam do całej sprawy bardzo mieszane uczucia i szkoda mi było
wydawać pieniądze na coś, co myślałam, że mi się nie sprawdzi. Po pierwszym
użyciu też nie byłam jakoś specjalnie zadowolona z efektu, jednak po kilku
zastosowaniach wiedziałam, że będzie to moja przyjaciółka na długi czas. Przed
kupnem gąbeczki byłam wielką fanką nakładania podkładu palcami, czego teraz
sobie nie wyobrażam, ponieważ nakładając podkład w ten sposób zostawiałam na
swojej twarzy smugi i wykonanie całego makijażu znacznie się wydłużało ponieważ
musiałam w jakiś sposób je likwidować. Efekt który uzyskujemy przy użyciu
gąbeczki daje nam jednolite krycie a cera jest widocznie wygładzona, co mi
bardzo się podoba. Moja gąbeczka, widoczna na zdjęciu, jest z
Super-Pharmu a jej cena to ok. 16 zł. Nie widzę sensu kupowania gąbki której
cena jest znacznie większa, gdy jej tańszy odpowiednik tak dobrze mi się
sprawdza. Zdecydowanie jest do gadżet godny polecenia :)
yo Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz